Skocz do zawartości


HUMOR


77 odpowiedzi w tym temacie

#21 HaNz

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 66 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Zabrze/Ruda Śląska

Napisano 26 marca 2007 - 23:14

- Kochanie, wyrzuć śmieci!
- k****, dopiero co usiadłem!
- A co do tej pory robiłeś?
- Leżałem.


Jasnowidz mówi do mężczyzny:
- Jest pan ojcem dwójki dzieci.
- Tak pan myśli? - zaśmiał się mężczyzna i sprostował:
- Ja jestem ojcem trójki dzieci.
- To pan tak myśli? - zaśmiał się jasnowidz.


Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis na płytach darowanych Mojżeszowi. Okazało się, że przykazanie było tylko jedno:
"Nie z czasownikami pisze się osobno. Na przykład: nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż, itd."


Dzwoni przyjaciólka do przyjaciólki i pyta:
- Sluchaj, mój maz wzial piec zlotych i powiedzial, ze idzie na dziwki. Nie bylo go u Ciebie?

#22 Freyu

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 85 postów

Napisano 27 marca 2007 - 15:22

Para w łóżku:
- Patrz, stanął mi!
- To dawaj, przysuń się do mnie szybko….
- Ciszej, żeby nie poznał cię po głosie!

Pewnego razu Bóg chciał sobie zobaczyć, jak żyją ludzie na Ziemi.
Kazał więc sobie sprowadzić telewizor, włączył: akurat kobieta
rodziła.
Męczy się kobieta okrutnie, jęczy z bólu, więc Bóg się pyta:
- Co to jest? Dlaczego ta kobieta się tak męczy?
- No bo powiedziałeś: "I będziesz rodziła w bólu" - odpowiada
któryś z aniołów.
- Tak? No... Tego... Ja tak żartowałem...
Zmienia kanał: górnicy. Zharowani, spoceni, walą kilofami. Bóg się
pyta:
A to co to jest? Czy oni muszą się tak męczyć?
Przecież sam powiedziałeś: "I w trudzie pracować będziesz..."
Oj, "powiedziałeś, powiedziałeś" - mówi Bóg, drapiąc się w głowę.
To takie żarty były, ja sobie żartowałem...
Zmienia kanał, a tam piękna, wielka świątynia, bogato zdobiona
od zewnątrz i wewnątrz, przed nią luksusowe lśniące samochody, a
w środku
gromada biskupów: dobrze odżywieni, pięknie ubrani, złote
łańcuchy, itp, itd.
Uśmiecha się Bóg promieniście:
- O, to mi się podoba! A co to jest?
- A to są właśnie ci, którzy wiedzą, że żartowałeś...

- Pamięta pan mecenasie ile milionów dolarów dostał koleś, który
wytoczył sprawę Marlboro za to, że zachorował na raka?
- Nooo... sporo... kilkadziesiąt.
- A ile dostał gościu, który oskarżył McDonaldsa, że po hamburgerach
roztył się jak świnia?
- Noooo... kilkanaście.
- Ja też chciałem wytoczyć sprawę...
- Komu?
- Polmosowi Lublin. Za te wszystkie brzydkie baby, które miałem po
Żołądkowej Gorzkiej...

Dziewczyna w sytuacji intymnej z chłopakiem. On pyta:
- Mogę mówić do ciebie Ewa?
- Ale ja mam na imię Danka. Dlaczego Ewa?
- Bo... będziesz moją pierwszą.
- Dobra. A ja mogę mówić do ciebie Peugeot?
- Dlaczego?
- Bo będziesz moim 206...

Wracający z imprezy studenci pytają taksówkarza:
- Zawiózł by nas pan do akademika za dychę?
- Nie.
- A za trzy, cztery?
- Dobra.
Dojeżdżają.
- Jesteśmy na miejscu - mówi facet.
- No to chłopaki...
Trzy cztery! Dzzziiięęęękkkkkuuujjeemmyyy!

#23 Krop.

    Mistrz Placków

  • Użytkownicy
  • PipPipPipPipPip
  • 1 305 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Katowice

Napisano 31 stycznia 2008 - 12:34

Prawa wojenne
Jesli natarcie posuwa sie bez przeszkód - wlasnie wchodzisz w pulapke.
Staraj sie wygladac niepozornie - moze przeciwnik ma malo amunicji.
Zaden plan bitwy nie przetrwa kontaktu z wrogiem.
Plan operacji wyglada swietnie do pierwszego kontaktu z nieprzyjacielem.
Ogien wspierajacy nie wspiera.
Ogien zaporowy to nie zapora.
Ogien zaporowy jest skuteczny jedynie, gdy jest stosowany na opuszczone pozycje.
Problem z najprostsza droga odwrotu jest taki, ze przeciwnik zdazyl ja zaminowac.
Nigdy nie przebywaj w jednym okopie z kims odwazniejszym od ciebie.
Nie sciagaj na siebie ognia, to denerwuje sasiadów w okopie.
Nieprzyjaciel niezmiennie atakuje w dwóch przypadkach: - kiedy jest gotowy - kiedy Ty nie jestes
Pozorujacy atak nieprzyjaciela, który ignorujesz - jest wlasciwym natarciem.
Jesli przeciwnikowi trudno jest wejsc, to tobie trudno jest wyjsc.
W okopach nie ma niewierzacych.
Postrzal w klate to sposób, w jaki Natura sugeruje Ci, zebys wyluzowal.
Pieeciosekundowe zapalniki wybuchaja po trzech sekundach.
Uciekajacy przeciwnik zapewne tylko sie wycofuje na z góry upatrzone pozycje.
Najczesciej zacinaja sie karabiny nie zacinajace sie.
Nie zapominaj, ze Armia zaoszczedzila kupe kasy na konstrukcji Twojej broni.
Jesli cos Ci sie nie udaje za pierwszym razem - popros o wsparcie z powietrza.
Twoja artyleria skraca ogien, jak tylko wychylisz sie z okopu.
Nie ma planów doskonalych.
Jesli cos jest glupie, ale dziala, to nie jest glupie.
Dołączona grafika

#24 PaulPL1

    Placek

  • Użytkownicy
  • PipPip
  • 543 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Kielce



  • BF2 GUID

Napisano 31 stycznia 2008 - 14:31

Pamiętaj, że Twoją broń zrobiła firma, która zaproponawała najmniejsze koszta na przetargu.
Kiedyś coś takiego przeczytałem. Troche zmieniłem, ale sens jest podobny. A co do zasad to ciekawe.
Dołączona grafika
Naturalny anty-Mufek

#25 splitek.

    Placuch

  • Battlefield 4
  • PipPipPipPip
  • 1 005 postów

Napisano 31 stycznia 2008 - 15:15

Prawa Murphiego - militarne:
http://thesilus.wordpress.com/prawa-murphi...rawa-murphiego/
razem 105, część jak u Kropa

Kilka wybranych:
23. Grunt to walka zespołowa - zespół to więcej celów dla przeciwnika
41. Profesjonalny żołnierz jest przewidywalny; świat jest pełen niebezpiecznych amatorów.
45. Na wypadek, gdybyś zapomniał - mina Claymore’a jest zawsze wycelowana w Ciebie.
splitek
member in [2007-2011] PL4FC- | www.pl4fc.net

#26 Kabrax

    Placek

  • Użytkownicy
  • PipPip
  • 442 postów

Napisano 07 lipca 2008 - 23:32

10 powodów dlaczego Piwo jest lepsze od Kobiety

1 Piwo nie domaga sie równouprawnienia
2 Piwo nie pyta gdzie byłes
3 piwo potrafi milczec
4 Twoi znajomi nie smieja sie, gdy Cie widza z piwem
5 Piwo jest zawsze zadowolone
6 Piwo nie skarzy sie na ból głowy
7 Piwo nigdy nie przeprowadzi kochanka
8 Piwo nie rozlicza Cie co do grosza
9 Mozesz podzielić sie piwem z kolegami
10 Piwo nigdy potem nie chce rozmawiac


:D
Sygnatury nie będzie, bo jest za duża...

#27 Gucio

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 17 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Gdańsk

Napisano 07 lipca 2008 - 23:35

Dobre dobre :P zostawiam kobiety ;D
Kto ma ten styl widać na pierwszy rzut oka

Jeśli słowa mogą zabić ja nie potrzebuję glocka





#28 Seba

    Pięćdziesiąt twarzy Seby

  • Zarząd
  • PipPipPipPipPip
  • 1 863 postów
  • Płeć:Mężczyzna


  • BF2 GUID - >seba88< - impact - PL4FC-impact_PL
    BF3 GUID - PL4FC-impact_PL

Napisano 08 lipca 2008 - 00:14

;)
http://forum.pl4fc.n...howtopic=759
Jak chcecie to otworze tamten...

#29 Gość_M@TH3V_*

  • Goście

Napisano 25 lipca 2008 - 14:51

List Blondynki do syna

Pisze do Ciebie tych kilka linijek żebyś wiedział, że do Ciebie pisze. Więc, jeżeli otrzymasz ten list to znaczy, że dobrze do Ciebie dotarł. Jeśli go nie otrzymasz, to poinformuj mnie o tym, wyśle go jeszcze raz. Pisze do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Ostatnio ojciec przeczytał w pewnej ankiecie ze najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu, dlatego zdecydowaliśmy się przeprowadzic dalej. Dom jest wspaniały; jest tu pralka, chociaż nie jestem pewna czy jest sprawna. Wczoraj, włożylam do niej pranie, pociągnełam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło, no ale cóż… Pogoda nie jest tu najgorsza. W tamtym tygodniu padało tylko dwa razy. Pierwszy raz padało 3 dni, drugim razem cztery. Jeśli chodzi o te kurtke którą chciałeś, wujek Piotr powiedział, że jeśli ci ją wyśle z guzikami, które są ciężkie, to będzie drogo kosztowało, więc oderwałam guziki i włożyłam je do kieszeni. Ojciec dostał prace, jest bardzo dumny, ma pod sobą jakieś 500 osob. Kosi trawe na cmentarzu… Twoja siostra Julia, ta ktora wyszła za swojego męża, wreszcie urodziła, nie znamy jeszcze płci, dlatego ci nie powiem jeszcze czy jesteś wujkiem czy ciocią. Jeśli to dziewczynka, twoja siostra chce nazwać ją po mnie, ale to bedzie dziwne nazwać swoją corkę "mama". Nie widzieliśmy za to wujka Izydora, tego który umaró w tamtym roku… Gorzej jest z twoim bratem Jasiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki, musiał iść do domu po drugi komplet żeby nas wyciagnąc z auta. Jeśli będziesz się widział z Malgosią pozdrów ją ode mnie, jeśli jej nie będziesz widział to nic jej nie mów.

Twoja mamusia.

PS. Chciałam Ci włożyć pare groszy do listu, ale zakleiłam już kopertę


*************************

Listyw skrócie do przyjaciela:

12 SIERPIEŃ:
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.

14 PAŹDZIERNIK:
Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe! Jestem pewien, ze to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba.

11 LISTOPAD:
Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić cos tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieje, ze wreszcie zacznie padać śnieg.

2 GRUDZIEŃ:
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem) a potem przyjechał pług śnieżny i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Beskidy.

12 GRUDZIEŃ:
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce.

19 GRUDZIEŃ:
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.

22 GRUDZIEŃ:
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. sku******!

25 GRUDZIEŃ:
Wesołych? Świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten sku****** od pługu śnieżnego… przysięgam - zabije. Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to cholerstwo.

27 GRUDZIEŃ:
Znowu to białe gówno napadało w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod góra białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia pięc centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?

28 GRUDZIEŃ:
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymentrów tego białego cholerstwa. Teraz to nie odtaja nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten łajdak przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, że sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozwaliłem o jego zakuty łeb.

4 STYCZEŃ:
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi cholerny jeleń i całkiem go rozwalił. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te pieprzone zwierzaki. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!

3 MAJA:
Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie jak zardzewiał od tej pieprzonej soli, którą posypują drogi.

18 MAJA:
Przeprowadziłem się z powrotem nad morze. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Beskidach.


Wiem ze stare ale moze ktos nie zna :D

#30 bofir0

    Placek

  • Użytkownicy
  • PipPip
  • 506 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Szczecin


  • BF2 GUID - bofiro

Napisano 25 lipca 2008 - 16:58

Stareeee, ale jare
Dołączona grafika

#31 Iras

    Emeryt Clan Leader

  • Zarząd
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2 463 postów

Napisano 25 lipca 2008 - 17:05

Czytaj z zrywaj boki :D

Drogi Mężu:



Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.

P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!

Twoja Była Małżonka.



Droga Była Małżonko:

W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie patrzeć. Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.

P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem.

Podpisano -Bogaty Jak c*** i Wolny!


PS. Zmieniłem monitor w pracy, bo podświetlanie matrycy szlag trafił.
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz im, że Arkę Noego zbudowali amatorzy a Titanic profesjonaliści...

Dołączona grafika
Dołączona grafika

#32 Kabrax

    Placek

  • Użytkownicy
  • PipPip
  • 442 postów

Napisano 25 lipca 2008 - 18:03

HAHAHAHAHAHA wiedizałem że kiedyś tem monitor mu padnie :D
Sygnatury nie będzie, bo jest za duża...

#33 M.H.Gubała

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 48 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:ja strzelam??(Ziębice)



  • BF2 GUID - M.H.Gubala

Napisano 25 lipca 2008 - 18:10

Mocne listy :mrgreen:
Dołączona grafika

#34 P.K.Tomko

    Placek

  • Użytkownicy
  • PipPip
  • 217 postów

Napisano 25 lipca 2008 - 23:18

Świetne te listy!! :) uśmiałem się z niektórych fragmentów 8)

Mam nadzieję że nowy monitor jest lepszy od starego :P

#35 Iras

    Emeryt Clan Leader

  • Zarząd
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2 463 postów

Napisano 26 lipca 2008 - 01:23

Nie wiem, w poniedzialek powiem :D
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz im, że Arkę Noego zbudowali amatorzy a Titanic profesjonaliści...

Dołączona grafika
Dołączona grafika

#36 Freyu

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 85 postów

Napisano 26 lipca 2008 - 11:04

No dobre, dobre :D Więcej poproszę :))

#37 marianlol

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 45 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Skwierzyna



  • BF2 GUID

Napisano 26 lipca 2008 - 20:01

Zajefajne te lisciki brawa dla autorow.

#38 Echo

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 2 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Gdańsk

Napisano 26 lipca 2008 - 20:33

Żeby wczuć się w osobę takiej stereotypowej blondynki bądź co bądź trzeba mieć sporą wyobraźnię, ja tak na sucho nei dałbym rady z siebie zrobić idioty : D ale to chyba dobrze świadczy.
Dołączona grafika |||||Dołączona grafika

#39 Gość_M@TH3V_*

  • Goście

Napisano 26 lipca 2008 - 21:36

NO to jedziemy:

!. (Pamietam ze cos takiego bylo :D )

Mieczysław Skoczylas
01-400 Ciechanów
ul. Sienkiewicza 33m22


Do:
Naczelnik Sił Zbrojnych RP
Prezydent RP
Lech Kaczyński
00-071 Warszawa


Wielce Szanowny Panie Prezydencie

Uprzejmie proszę o zwolnienie mnie z zaszczytnego obowiązku pełnienia służby wojskowej ze względu na trudną sytuację rodzinną, w jakiej się znalazłem. A mianowicie: Mam 24 lata i ożeniłem się z wdową w wieku 44 lat. Moja żona ma córkę w wieku 25 lat. Tak się złożyło, że mój ojciec ożenił się z córką mojej żony. Tym samym, mój ojciec stał się moim zięciem, gdyż poślubił moją córkę. W związku z tym, jest ona jednocześnie moją córką i macochą. Mojej żonie i mnie urodził się w styczniu syn. To dziecko jest bratem żony mojego ojca, czyli jego szwagrem. Jednocześnie, będąc bratem mojej macochy jest moim wujkiem. Czyli - mój syn jest moim wujkiem. Żona mojego ojca, czyli moja córka powiła na Wielkanoc chłopczyka, który jest jednocześnie moim bratem, gdyż jest synem mojego ojca, i wnukiem, ponieważ jest synem córki mojej żony. Jestem więc bratem mojego wnuka, a będąc mężem teściowej ojca tego dziecka, pełnię jakby funkcję ojca mojego ojca, pozostając bratem jego syna. Jestem wobec tego własnym dziadkiem.

Dlatego proszę uprzejmie Pana Prezydenta o zwolnienie mnie ze służby wojskowej, gdyż o ile mi wiadomo, prawo nie zezwala powoływać do wojska jednocześnie dziadka, ojca i syna z jednej rodziny. Wierząc w zrozumienie mojej sytuacji przez Pana Prezydenta, pozostaję z poważaniem,

Mieczysław Skoczylas

*******************************************************************

2. (Haha)

Drogie Bravo, drodzy koledzy i koleżanki. Mam na imię Dagmara i mam 19 lat. Moja sytuacja jest bardzo krepująca i nie wiem co teraz mam zrobić. Jestem już dorosłą dziewczyną i mam wspaniałego chłopaka o imieniu Marcin, którego kocham ponad życie i myślę ze on odwzajemnia moje uczucie. Jesteśmy już razem 6 miesięcy i postanowiliśmy dokonać Aktu Miłosnego, aby umocnić nasz związek. Nie fart polega na tym że ja jestem dziewicą, a z tego co wiem On jest już doświadczonym mężczyzną. Bardzo obawiałam się że nie spełnię jego oczekiwa , po prostu zawiodę! Na dodatek wszystkie moje koleżanki potraciły już dziewictwo i żeby mieć o czym rozmawiać z nimi, powiedziałam że ja również nie jestem jak to się mówi potocznie "cnotką". O tym fakcie dowiedział się Marcin od mojej koleżanki, Moniki, która jest jego dobrą znajomą. Gdy Marcin zapytał czy to prawda nie zaprzeczyłam. Ustaliliśmy nasz Pierwszy Raz na najbliższy weekend, ponieważ Marcina rodzice jadą na wesele. Bardzo się obawiałam bólu, oraz tego że Marcin posądzi mnie o kłamstwo, więc postanowiłam jakoś sobie poradzić. Nie chciałam przespać się z "pierwszym lepszym" gdyż kocham Marcina i chcę aby to on był moim Pierwszym Mężczyzną!! Akurat zdarzyło się tak że byłam sama w domu i postanowiłam uporać się z moja błona dziewiczą. Nie chciałam robić tego palcami ani jakimś twardym przedmiotem a na wibrator niestety nie było by mnie stać. Poszłam więc do lodówki i zobaczyłam nadającą się do mojego czynu kaszankę. Odpowiadała mi rozmiarem i grubością, była trochę za zimna i za twarda więc postanowiłam ja podgotować. Kiedy nareszcie ostygła, nasmarowałam ja wazeliną, i zaczęłam wkładać ją do pochwy. Poddałam się chyba za bardzo chwili i za bardzo ją ścisnęłam. Wtedy stało się najgorsze co mogło się stać!! KASZANKA SIĘ ZŁAMAŁA!!!!!!!!!!Rozpaczliwie próbowałam ją wyjąć palcami ale chyba trochę za bardzo ją rozgotowałam i niektóre kawałki kaszanki zostały mi w pochwie i nie mogę ich wyjąć! Wstydzę się iść do ginekologa a za kilka dni wyczekiwany przez naszą dwójkę upojny weekend!! Nie wiem co mam zrobić i do kogo się zwrócić. Co teraz pomyśli o mnie Marcin!! BŁAGAM POMÓŻCIE!!!!!
Zrozpaczona


Odpowiedź Redakcji:
Na wstępie pragniemy podziękować Ci za podzielenie się z nami swoim problemem. W twojej nader ciekawej sytuacji proponujemy Ci dwa rozwiązania:
1. Ekstrawaganckie w stylu new art.
2. Siłowe

Pierwsze wydaje nam się ciekawe lecz może nie przynieść spodziewanych efektów. Musisz pokroić cebulę w kostkę, a następnie podsmażyć ją na złocisty kolor na patelni (koniecznie na oleju z pierwszego tloczenia). Następnie musisz dopchać ją do pochwy i zrobić 3-4 przysiadów tak aby zmieszała się z kaszanką. Potem zaproś swojego ukochanego na romantyczne spotkanie inicjujące. Przed pierwszym stosunkiem zaproponujesz mu więc kaszankę po staropolsku w wersji francuskiej. W ten sposób osiągniesz dwa cele: udowodnisz mu, że bardzo go kochasz i jednocześnie pokażesz, że świetnie gotujesz. Przypominamy Ci powiedzenie "PRZEZ ŻOŁĄDEK DO SERCA".

Rozwiązanie drugie jest jednak o wiele bardziej skuteczne. Przygotuj patelnię na której miałaś zarumienić cebulkę. Następnie weź ją w prawą rękę (jeśli jesteś leworęczna to w lewą) i pie**olnij się nią z całej siły w głowę - bo tobie to już chyba nic nie pomoże!
Z poważaniem Redakcja

************************************************************************

3.

Dwa tygodnie temu były moje czterdzieste urodziny, ale jakby nikt tego nie zauważył. Miałem nadzieje, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia, może nawet będzie miała jakiś prezent ... Nie powiedziała nawet "Cześć kochanie" nie mówiąc już o życzeniach. Myślalem, że chociaż dzieci będą pamiętały - ale zjadły śniadanie nie odzywając się ani słowem. Kiedy wyjechanem do pracy czułem się samotny i niedowartozściowany. Jak tylko wszedłem do biura sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej - ktoś pamiętał Pracowałem do drugiej. Okolo drugiej sekretarka weszła i powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzies razem obiad?
Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz jaką od rana usłyszałem.
Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień. Czy musimy wracac do biura?
- Wlaściwie to nie - stwierdziłem.
- No to chodzmy do mnie.
U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowana:
- Czy nie masz nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni się przebrać w coś wygodniejszego?
- Jasne - zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła... niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną i dziećmi. Wszyscy śpiewali "Sto lat"...
... a ja siedziałem na kanapie... w samych skarpetkach ...

*****************************************************************8
4. (wiem ze z żarówka cos bylo, ale z taksiarzem prze kolorowane chyba :) )


W Akademiku Medyka w Krakowie ludzie sobie normalnie chlali w pokoju, impreza, jest gites. W pewnym momencie ktoś już nieźle naprany mówi tak: Ej, a ciekawe czy taka żarówka to się do ust zmieści?. No i nie zastanawiając się długo wsadza sobie do gęby. Zmieściła się, ledwo ledwo, ale siedzi. Ludzie się śmieją, że fajnie itp. Ale w pewnym momencie koleś zaczyna robić jakieś rozpaczliwe gesty i macha, że nie może wyjąć. Ludzie się z niego śmieją, że niby sobie jaja robi, bo jak włożył to i musi wyjąć! Ale gościu widać mocuję się z tą żarówką już dłuższy czas i coraz poważniej to wygląda. Strach w czasz, szczękościsk z nerwów no i nie wyjmie. Zbić żarówki nie można, bo wiadomo próżnia to mu szkło pocharata całe podniebienie i gardło. Nie ma rady - jedziemy do lekarza. Zadzwonili po taxe, podjechała, wsiadają. Taksówkarz jak gościa zobaczył to się zaczyna śmiać, no bo koleś z żarówką w ryju to niecodzienny widok, ale nic jadą do szpitala i w tym czasie ten drugi koleś opowiada taxówkarzowi co się stało. Gościu też nie wierzy, bo przecież "jak się da włożyć to się też da wyjąć!". No nic. Dojechali, zapłacili taksiarzowi i do lekarz. Lekarz też się ubrechtał, że czego to te studenty nie wymyślą po pijaku. Obejrzał go i mówi, że niestety trzeba mu "poszerzyć uśmiech" skalpelem. Zoperował, zaszył, koleś wyjął żarówkę. LUZ. Wracają, wchodzą do pokoju, a tam ... siedzi drugi koleś z żarówką w gębie :) Nie wierzył, że się nie da wyjąć :) Jak zobaczył tego ze szwami to obrazu mina mu zrzedła. No to nic, jadą do tego samego szpitala z gościem. Zabrał ich jakiś inny taksówkarz. Dojeżdżają, a tu lekarz jak ich zobaczył to mało się nie poryczał ze śmiechu. Odsłania parawan, a tam siedzi... taksówkarz nr. 1 z ŻARÓWKĄ W USTACH.

********************************************

5.
Autentyczny list do jednego z czasopism poradnikowych:

Pilne pytane. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi. Z góry dziękuję.

Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się dowiedziałem. No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka", odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam. Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim. Kiedyś wziąłem jej komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału zakazała dotykać jej telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się zainteresowałem, że coś nie tak. Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy. Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?

*********************************************************

6.

Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej dziewczynie urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna, po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste.
W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił narzeczonej rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie,facet wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list:
Kochanie, ten prezent wybrałem dla Ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zniszczone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieje, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością.
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywiniętych tak, by widać było trochę futerka.

*************************************************************

No i od 18 lat (ze wzgledu ba "poziom agresji", ale czego juz nie ogladaja 8 latki...) :

http://pl.youtube.com/verify_age?next_url=...v%3DzdYU1rcfRcE

Sory jezeli kogos uraziłem:)

I jeszcze to:

Stare ale jare i to bardzo, najlepsze komenty;> Uwaga od 18 lat, (trolle i tak zaglądną), historyjka pewnego imprezowicza :D

http://www.clubbing.pl/v3/group_detail.php...p;category_id=2

#40 M.H.Gubała

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 48 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:ja strzelam??(Ziębice)



  • BF2 GUID - M.H.Gubala

Napisano 26 lipca 2008 - 23:27

Heheheh dobre, znam jednego Skoczylasa :mrgreen:
Dołączona grafika





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych