Skocz do zawartości


HUMOR


77 odpowiedzi w tym temacie

#1 Troper

    Placek

  • Użytkownicy
  • PipPip
  • 340 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Płock

  • - Troper_PL

Napisano 10 lutego 2007 - 22:12

1. Piwo nie ma krewnych.

2. Piwo nie żąda równoci.

3. Piwo zawsze cię zadowoli.

4. Piwo jest zawsze wilgotne.

5. Piwo nigdy się nie spóźnia.

6. Piwo nie potrafi cię obrazić.

7. Chłodne piwo to dobre piwo.

8. Piwo zawsze wchodzi gładko.

9. Piwo nie narzeka na chrapanie.

10.Piwo nigdy nie ma bólu głowy.

11.Piwo lubi jeździć w bagażniku.

12.Piwo możesz pić przy ludziach.

13.Piwa nie obchodzi, ile zarabiasz.

14.Po piwie kac zawsze przechodzi.

15.Piwo nie pójdzie samo do kolegi.

16.Piwo nie narzeka na plamy od potu.

17.Piwa nie trzeba zapraszać na kolację.

18.Od piwa nie można się niczym zarazić.

19.Naklejki z piwa zdejmuje się bez walki.

20.Piwa nie obchodzi pora, o której wracasz.

21.Piwo nie mówi dla żartów, że jest w ciąży.

22.Piwo nie ma włosów tam, gdzie nie trzeba.

23.Piwem możesz się podzielić z przyjaciółmi.

24.Za zmianę piwa nie trzeba płacić alimentów.

25.Piwo nie narzeka na wakacje, które wybrałe.

26.Piwa nie trzeba myć, żeby dobrze smakowało.

27.Piwo nigdy nie jest zazdrosne, gdy weźmiesz inne.

28.Nie trzeba mieć zezwolenia, żeby mieszkać z piwem.

29.Piwu nie trzeba tłumaczyć swoich uczuć żeby je wypić.

30.Zawsze wiesz że jeste pierwszym, który otwiera butelkę.

31.Piwem możesz się rozkoszować każdego dnia w miesiącu.

32.Niezależnie od opakowania, piwo zawsze dobrze wygląda.

33.Gdy idziesz do baru, masz zawsze gwarancję dostania piwa.

34.Piwo się nie zmartwi, gdy przyjdziesz do domu z innym piwem.

35.Nie musisz wstydzić się piwa, z którym przyszedłe na imprezę.

36.Piwo nie będzie ci miało za złe, jeli zaniesz zaraz po jego wypiciu.

37.Jedyną rzeczą o jakiej myli piwo jest pora, kiedy musisz ić do WC.

38.Z imprezy można wyjć z innym piwem niż to, z którym się przyszło.

39.Gdy już wypijesz piwo, masz zawsze butelkę wartą co najmniej 2000 tys.

40.Możesz wypić więcej niż jedno piwo w ciągu nocy i nie czuć się winnym.

41.Możesz trzymać wszystkie swoje piwa w jednym pokoju i nie będą się bić.

42.Piwo zawsze będzie cierpliwie czekać w samochodzie, aż skończysz grać w piłkę.



Smacznego :wink:
Dołączona grafika

#2 bibol

    Placek

  • Użytkownicy
  • PipPip
  • 216 postów
  • Miejscowość:Kraków

Napisano 11 lutego 2007 - 11:02

Toz to najprawdziwsza prawda :D
Chcialem isc nad rzeke lowic ryby ale ktos ukradl mi z domu kawal szyby

#3 szuflada

    Placek

  • Użytkownicy
  • PipPip
  • 321 postów

Napisano 11 lutego 2007 - 16:12

piwo dobra sprawa , jak mozna pic oczywiscie ;/

#4 Maciejo

    Placek

  • Użytkownicy
  • PipPip
  • 206 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Słupca (izba wytrzeźwień)

Napisano 11 lutego 2007 - 21:50

Piwo to moje paliwo ;]

Ja to jak sobie nie walne browara to zdycham cały dzień... to chyba juz jest nałóg :D
Piłeś-nie jedź, nie piłeś-wypij :D

Robota to głupota... Picie to jest życie ;]

#5 MZK

    Placuch

  • Użytkownicy
  • PipPipPipPip
  • 968 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Wrocław



  • BF2 GUID - MZK^pl

Napisano 14 lutego 2007 - 20:49

GRUNWALD

Przed bitwą pod Grunwaldem spotykają się obie armie.
Zadowoleni z tego, że się wzajemnie odnaleźli urządzają imprezkę.
W krzyżackim obozie wszyscy nawaleni, klina klinem popychają,
sytuacja trwa kilka dni.
Pewnego poranka budzi się Wielki Mistrz Ulryk von Jungingen
I odbierając podawaną mu flaszkę, pyta sługi:
- Co to my dzisiaj mamy?
- Dzisiaj ma być bitwa, Wielki Mistrzu...
- O k...a... - powiedział skacowany Mistrz przecierając twarz.
Gdy już po paru głębszych Mistrz zaczął kontaktować, doszedł
do wniosku, że zamiast wymordowywać się wzajemnie można by
wystawić do walki po jednym rycerzu z obu stron i wygra ta strona,
której rycerz zwycięży.
Nie będzie musiało tylu ginąć. Jak pomyślał - tak zrobił.
Wysłali więc kolesia z dwoma mieczami (czy dwóch gości z
jednym mieczem?) z poselstwem do Polaków. A tam... balanga na
całego! Trzeba znaleźć Jagiełłę! Po pewnym czasie odnaleźli go w
końcu nawalonego w stogu siana. Przystał na wszystko, co mu
powiedzieli...
Teraz trzeba wybrać odważnego do walki. Krzyżacy nie mieli z
tym większego problemu - wybrali oczywiście Zygfryda de Loewe -
najmężniejszego z mężnych. Był to rycerz z drewna nie strugany.
3,80 wzrostu, 2,40 w barach. Teraz trzeba znaleźć dla niego
konia. Niestety, jakiego by nie przyprowadzili, to albo się
załamywał albo Zygfryd kolanami o ziemie szorował...
Sytuacja beznadziejna. Na szczęście Wielki Mistrz miał znajomości u
Hannibala.
-Masz tu ode mnie tego słoniokonia - na pewno będzie dobry.
Rzeczywiście, teraz to Zygfryd nawet stopami ziemi nie dotykał.
Kolejny problem to miecz: szukają i szukają, ale żaden nie jest
dobry. Największy miecz jaki znaleźli w całych Prusach to
Zygfryd w trzech palcach trzymał! To przecież bez sensu!
Poszli więc do kowala, aby wykuł odpowiedni oręż. Kowal wykuł
odpowiednią zbroję dla Zygfryda. za***ista płytówka -
pasowała jak ulał, zdobiona złotem i nader wszystko wytrzymała.
Zygfryd był gotowy do walki.
Tymczasem w obozie Polaków ten sam problem. Jagiełło szuka
ochotnika, ale nikt się nie zgłasza. Król postanawia wziąć
ich sposobem - polewa dodatkową porcję miodu (wiele razy).
Niestety, nawet totalnie nawaleni nie chcą walczyć. Jagiełło poszedł
do starego druha - Zawiszy Czarnego.
Niestety, ten nie był skory do opuszczania domu.
- Ubrudzę się tylko, jeszcze może mi się coś stać... Daj mi spokój!
Kolejny był Maćko z Bogdańca - ale ten również nie był chętny.
- Tu Jagienka na mnie czeka, a ja się będę gdzieś po jakiś
polach bitwy chędożył? Nie ma mowy!
Następny był Jurand - ale ten ma oczy wypalone! BEZNADZIEJA!
Załamany Król wziął sznur i poszedł do lasu się powiesić.
Idzie i nagle widzi: jakiś kurdupel - metr dwadzieścia - konus
taki, ubrany w marną skórzaną kurteczkę, z zardzewiałą szabelką u
pasa, opiera się o drzewo i napruty jak worek... spawa. U Króla
pojawiła się iskierka nadziei, takie małe światełko w tunelu.
Podchodzi i pyta, czy ten się zgodzi na walkę.
- No pewnie! - odpowiedział narąbany totalnie głos. Nie
był w stanie powiedzieć nic więcej.
Teraz trzeba go wyposażyć. I tu problem. Jakiego konia by
nie znaleźli, to dla małego Polaczka olbrzym. Nie utrzymałby go
nawet. Olali sprawę. Teraz miecz. Niestety, nawet najmniejszego
nie był w stanie unieść. Wyluzowali. Jeszcze zbroja. Ale jakiej
by nie przynieśli, to dla naszego bohatera jak dom wielka -
popijawy by mógł w środku urządzać. Dali se siana. Zostawili
mu tylko to co miał - cienką skórę i przerdzewiałą szabelkę. Na
koniec poprosili tylko o jedno:
- Po wszystkim możesz robić co chcesz, ale w dzień bitwy, na
Boga, przyjdź trzeźwy!
Słonce wzeszło, obie armie stoją naprzeciwko siebie.
Z szeregu krzyżackiego wyłania się wspaniały rycerz.
Ale gdzie Polak?...
Szukają go i szukają. W końcu znaleźli ? oczywiście nawalony
jak dzwonek. Mimo to tanio skóry nie sprzedamy. Cucą go i
wypychają. Na ugiętych nogach, zataczając się wychodzi na
pole bitwy. Naprzeciw niemu wielki Zygfryd de Loewe w błyszczącej
złotem zbroi, z nietęgim mieczem, na potężnym słoniokoniu.
Spina wierzchowca i rusza do ataku.
Pędzi z ogromną prędkością, ziemia drży pod kopytami słoniokonia,
drugie słonce błyszczy na złotej piersi Zygfryda
(wielki miecz zasłania to pierwsze).
Jagiełło wytrzeźwiał natychmiast i pojął co zrobił. "Ja pieprzę!
Przecież on zaraz zmiażdży naszego i wpadnie w nas - rozniesie
nas w puch. Jesteśmy już martwi!" - pomyślał zasłaniając twarz.
- W NOGI, ku??a, W NOGI! - krzyczy Król i wszyscy
uciekają gdzie popadnie.
Zygfryd de Loewe na swym słoniokoniu wpada na kurdupla Polaka
- huk, trzask, uniósł się tylko kurz i dym...
Wielki Mistrz podjeżdża na miejsce potyczki, aby pogratulować
swojemu zwycięstwa.
Kurz opada, a tu straszny widok: słoniokoń leży z obciętymi nogami,
paręnaście metrów dalej Zygfryd (całe piszczele ma pokrwawione),
a Polak stoi niewzruszony opierając się o szablę i mówi:
- Gdyby nie było rozkazu "W NOGI", to bym cię, k...a, zatłukł..."



Przykazania Ojca Rydzyka (być może znacie)

Ojciec Rydzyk mówi...

Jam jest Ojciec Dyrektor Rydzyk twój, który cię wywiódł z plagi egipskie, w radio głupoli:

1. Nie będziesz miał Radiów cudzych poza moim.
2. Nie będziesz odbierał Radia mego bez wpłaty.
3. Pamiętaj aby w dzień swięty rentę przysłać.
4. Czcij Ojca swego i Rozgłosnię swoją.
5. Nie zagłuszaj.
6. Nie cudzosłysz.
7. Nie przestrajaj.
8. Nie unikaj fałszywego swiadectwa na antenie mojej.
9. Nie pożadaj Maybacha Dyrektora swego.
10. Ani żadnej kasy, która Jego jest.

Będziesz wspierał Ojca Dyrektora z całego serca swego, z całej duszy
swojej, z całej renty swojej i ze wszystkich sił swoich, a Rozgłosnię Jego jak siebie samego.

#6 Gość_AK-47_*

  • Goście

Napisano 27 lutego 2007 - 14:46

1. Idzie tata z Bartkiem przez las i w pewnej chwili Bartek się pyta:
-Co to jest :?:
-Czarne jagody odpowiada tata.
-To dlaczego są czerwone :?:
-Bo są jeszcze zielone.

2. Dyrektor cyrku podczas pożaru:
-Spokojnie, bez paniki, za chwilę wystąpi połykacz ognia.

3. Dwie mrówki jada na motorze przez miasto. Jedna mówi:
-Zatrzymaj się szybko :!:
-Dlaczego :?:
-Bo wpadła mi mucha do oka.
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

#7 Maciejo

    Placek

  • Użytkownicy
  • PipPip
  • 206 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Słupca (izba wytrzeźwień)

Napisano 27 lutego 2007 - 17:48

chyba jestem za stary na to :lol:
Piłeś-nie jedź, nie piłeś-wypij :D

Robota to głupota... Picie to jest życie ;]

#8 Gość_AK-47_*

  • Goście

Napisano 28 lutego 2007 - 16:45

:):):):):):):):):):):):):):):):):)::):):):):):):):):)
1. Michaś przychodzi do domu. Mama pyta:
-Dlaczego masz takie brudne ręce?!
-Bo bawiłem się w piaskownicy.
-Ale dlaczego masz czyste palce?
-Bo gwizdałem na psa...
:)
2. Woła majster do dwóch robotników na budowie:
-Dlaczego tę deskę niesiecie we dwóch?
-Bo trzeci na urlopie.
:)
3. Na lekcji fizyki:
-Kto mi powie, dlaczego najpierw widzimy błysk, a później grzmot?
-Dlatego, proszę pana, że uszy są dalej niż oczy!
:)
4. List wuja do Krzysia:
"Przesyłam ci te 10 zł, o które prosiłeś. Pamiętaj tylko na przyszłość, 10 pisze się z jednym zerem!".
:)
5. Podchodzi łysy facet do lustra i mówi:
-Mam 80 lat i żadnego siwego włoska!
:)
6. Idzie koń, patrzy krowa siedzi na drzewie.
-Ej, krowa, co ty robisz na tym drzewie?
-Śliwki jem.
-Jak to jesz śliwki? Przeciesz to sosna.
-To nic. Śliwki mam w reklamówce.
:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)

#9 NumLock

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 99 postów

Napisano 28 lutego 2007 - 23:50

nie wiem czemu ale to mnie w ogóle nie śmieszy...

żeby nie było że se posta nabiłem:

II Wojna Światowa, obóz koncentracyjny...
Dwaj bracia, Żydzi kłócą się pod prysznicem...
Dochodzi do rękoczynów i jeden z nich chwyta mydło, na co drugi:
-Ej!!! Ojca w to nie mieszaj!!! :twisted:

P.S. antysemitą nie jestem... :grin:
Dołączona grafika
Jestem jaki jestem i dobrze mi z tym...

#10 Maciejo

    Placek

  • Użytkownicy
  • PipPip
  • 206 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Słupca (izba wytrzeźwień)

Napisano 28 lutego 2007 - 23:57

W oświęcimiu naczelnik przechodzi obok miejsca prac, a tam wbity szpadel... nac zelnik idzie w storone owego szpadla i mówi żydzie wyjdź widze Cię!!!
-Cisza...
Znów żydzie wyjdź widze Cię....!!!
-Znowu cisza...
To podchodzi do tego szpadla i mówi o wy chamy to ja krzycze a wy tu sobie w pokera gracie!!!!
Piłeś-nie jedź, nie piłeś-wypij :D

Robota to głupota... Picie to jest życie ;]

#11 masterofflama

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 93 postów
  • Miejscowość:Warszawa

Napisano 01 marca 2007 - 20:12

Facet złapał złotą rybkę, i poprosił ją by sprawiła, że scza wódką. Więc ona chcąc niechcąc zrobiła to.
Następnego dnia facet idzie do kumpla i się chwali:
- Wiesz jaki bajer, szczam wódą!
- Nie wierzę, polej.
Nalał do kieliszka, drugi powąchał
-Pachnie jak wódka
Sprobował
-Smakuje jak wódka....
Wypił kieliszek do dna...
- Weź polej jeszcze...
- NIE MA, teraz z gwinta :D

#12 Iras

    Emeryt Clan Leader

  • Zarząd
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2 463 postów

Napisano 01 marca 2007 - 20:19

Idzie pedał ulicą, patrzy a tu jakiś pijak leży pod płotem.
"Skorzystam z okazji" pomyślał pedał i wyruchał go.
Głupio mu się zrobiło więc włożył pijakowi 20 zł do kieszeni i poszedł.
Pijak się budzi, patrzy a tu kasa. Idzie do monopolowego a kasjerka
- Winko?.
- Nieee, dzisiaj pół litra bo mam kasę.
Wypił wódkę i znowu zasnął na ulicy.
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, na trzeci również.
Czwartego dnia pijak przychodzi do sklepu a kasjerka
- Pół literka?.
- Nieee, lepiej już to wino bo po wódce to mnie dupa boli
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz im, że Arkę Noego zbudowali amatorzy a Titanic profesjonaliści...

Dołączona grafika
Dołączona grafika

#13 HaNz

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 66 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Zabrze/Ruda Śląska

Napisano 02 marca 2007 - 00:22

- Co robią Kaczyńscy na korcie tenisowym?
Grają w siatkówkę :D

#14 Maul

    Placek

  • Niezdecydowani
  • PipPip
  • 390 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:Warszawa

Napisano 03 marca 2007 - 04:03

Wyświetl postUżytkownik HaNz dnia 01-03-2007 - 23:22 napisał

- Co robią Kaczyńscy na korcie tenisowym?
Grają w siatkówkę :D

^^

:arrow: Przychodzi baba do lekarza a lekarz też baba xD

:arrow: Przychodzi baba do lekarza i pyta: Panie doktorze gdzie mam położyć ubrania?
Lekarz na to: a tam na moich.

:arrow: Przychodzi baba do lekarza z siekierą w plecach i szkłem w ustach, i lekarz się pyta:
Co pani dolega? a na to baba: Szklarska poręba xD

:arrow: Jasio wraca z tatą z zakópów i jasio patrzy na burdel i pyta ojca: Tato co to jest?
Ojciec na to: Tam jasiu spełniają się najskrytsze marzenia mężczyzny.
Na następny dzień jasio wraca ze szkoły wchodzi do burdelu i mówi do pani za ladą:
poproszę 3 kanapki z dżemem. Pani za ladą sobie pomyślała: taki mały to mu zrobie.
Jasiu wraca do domu i mówi do ojca czytającego nowinki techniczne wibratorów odbytniczych: Tato, Tato byłem tam gdzie się spełniają najskrytsze marzenia mężczyzny. Ojciec na to: CO TAM ROBIŁEŚ? A jasio: 2 dałem rade a 3 tylko wylizałem xD


:arrow: Jasio z Małgosią wracają ze szkoły patrzą a tam Mama z Tatą uprawiają kamasutrę.
Jasio się pyta: Tato co robicie?
Na to ojciec: skok tygrysi jasiu skok tygrysi.
Za 15min ojciec z matką wchodzą to pokoju jasia i małgosi i ojciec pyta: jasiu małgosio co wy robicie?
na to jaś: Skok tygrysi nie udany, ci** w gipsie, ch** złamany.

teraz wierszyk(przykładowy)

:arrow: Siedzi "tu wstaw osobę" na kanapie i paluchem w d**ie drapie, co wydrapie to zajada bo to smaczna czekolada xD
Smacznego :mrgreen:

:arrow: Idzie facet dróżką i nagle widzi las, przed lasem jest tabliczka a na niej napisane "Posmaruj dupę masłem" facet zignorował tabliczkę i poszedł, po 5 minutach krasnoludek wyskakuje z krzaków i zapina faceta w dupę.
Gdy facet wychodzi z lasu idzie 10minut i jest następny a przed nim tabliczka z napisem "Posmaruj ręce masłem" facet pomyślał że może będzie mniej bolało więc posmarował. Po 5 minutach krasnoludek wyskakuje z krzaków i zapina faceta w usta,(teraz opowiem gest) a facet chwyta w dłoń pyrda i bierze go od siebie i do siebie i krzyczy nieeeeee xD
Troche to nie wyszło bo to trzeba pokazać xD

:arrow: Kaczyński do Giertycha: Jaka pogoda na górze ?
To był kwas xD

:arrow: Co ma piernik do wiatraka?
mąkę xD

:arrow:

Bravo(pismo) napisał:

Kochane Bravo, ostatnio byłam na dyskotece i poznałam starszego chłopaka i zrobiłam to z nim. Ucieszyłam się ponieważ 1 raz zrobiłam to ze starszym, ale gdy było już po wszystkim przyjechała policja i zabrała mojego nowego chłopaka. Policja powiedziała mi że to pedofil i teraz chcę prosić was o radę. Czy mam z nim zerwać? Co to znaczy pedofil?
Jak to przeczytałem na forum innym to tak sie zbrechtałem z qmplami ze heeej xD

:arrow: Teraz pytanie do was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co mówi złota rybka do rybaka?
ODP na PM, zeby nie robic spamu. Poważnie odpowiedzcie :D jak ktos powie dobrze to napisze i będzie miał + xD
TYLKO NA PM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

#15 60s

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 18 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:a dokąd ;]

Napisano 03 marca 2007 - 14:45

- nawalony facet wybrał się na ryby pod lodem. Przychodzi, wierci otwór zarzuca wędke i siedzi.
- w pewenej chwili słyszy " tu nie ma ryb ".
- facet nic siedzi dalej
- znowu słyszy " tu nie ma ryb "
- lekko wku...... ale dalej nic
- znowu ten głos " TU NIE MA RYB "
- facet już wku..... wstaje i drze japie " k.....a kto to mówi :
- kierownik lodowiska :D

#16 Gość_AK-47_*

  • Goście

Napisano 07 marca 2007 - 18:22

Dyrektor do pracownika :
- Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli pisze, powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest cos, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się męczę...

:mrgreen:
Zwierza się przyjaciel przyjacielowi:
- Słuchaj, mam straszny problem. Moczę się w nocy. Nie wiem już co z tym zrobić..
- Idź do psychologa. Na pewno coś ci na to poradzi.
Po jakimś czasie spotykają się znowu.
- I co byłeś u tego psychologa? Nadal masz problem z moczeniem?
- Oczywiście. Ale teraz jestem z tego dumny !

:mrgreen:
Sekretarka mówi do szefa:
-Panie dyrektorze, dostaliśmy wiadomość z naszej filii na Saharze, że brakuje im wody...
-E tam! Jak zwykle przesadzają!- mówi szef.
-Według mnie sytuacja jest bardzo poważna- mówi sekretarka- znaczek na liście był przyczepiony spinaczem...

:mrgreen:
Dwaj mali chłopcy
stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożeńcy. Jeden mówi:
- Patrz jaki będzie czad.
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato, tato !!

:mrgreen:
Obok siebie w autobusie stoją dwie osoby:
Ona i On. Ona spojrzała, na niego, on na nią:
- Informatyk (pomyślała studentka)
- Studentka (pomyślał bezdomny)

:mrgreen:
Gabinet lekarza rodzinnego.
Rozebrany, starszy, trochę głuchawy dziadek pyta z zadowoloną miną:
- Jak pan powiedział, doktorze? Że wyglądam jak arystokrata?
- Nie, nie. Powiedziałem, że wygląda mi to na raka prostaty.

:mrgreen:
Wnuczek wraca z przydomowego ogródka do domu z dość nieciekawą miną i pyta babcię:
- Wiesz babciu, tam za płotem, gdzie byłem popatrzeć na budowę, jeden pan powiedział do mnie "przyjacielu".
- To bardzo ładnie z jego strony. Na pewno lubi dzieci.
- Tak myślisz?
- Oczywiście.
- Ale on powiedział: Spier...aj stąd przyjacielu, i to w podskokach!

:mrgreen:
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią?
- Rzepa, proszę pani - wyrywa się z odpowiedzią Jaś.
- Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę.
- Nie proszę pani, wiem co mówię. Pani nigdy nie oberwała rzepą po jajach...

:mrgreen:
Elegancko ubraną panią zaczepia żebrak prosząc o pomoc finansową:
- Od kilku dni nic nie jadłem...
- Mój Boże - mówi pani z zazdrością - Chciałabym mieć tak silną wolę ...

:mrgreen:
Spowiedź
Do spowiedzi przychodzi młoda kobieta:
- Proszę księdza ja straszliwie przeklinam, staram się opanowywać, ale to jest silniejsze ode mnie.
- Rozumiem, a wiesz młoda damo, że to jest ciężki grzech?
- Tak wiem o tym i bardzo tego żałuję.
- A czy masz coś, moje dziecko na swoje sprawiedliwienie?
- Ni hu...a - odpowiada kobieta.


:mrgreen:
Kilka zagadek:

Dlaczego studenci w Warszawie podkopali się pod sejm?
- Tez chcieli mieć piwnicę pod baranami.

Co robi homoseksualista w szpitalu dla wariatów?
- Rżnie głupa...

- Jakiej pierwszej rzeczy w życiu uczy się mały Eskimos?
- Żeby nie jeść żółtego śniegu.

- Jak wygląda turystyczna ubikacja na Syberii?
- Składa się z dwóch kijów. Jeden jest dłuższy, a drugi krótszy. Dłuższym odgania się niedźwiedzia, a krótszym odgania się wilki.

Czym się różni kura od blondynki?
- Blondynka ma 51 węzłów mózgowych a kura 50.
- Po co blondynce ten jeden?
- Żeby nie srała na podwórku.

Mówicie że nie ma kosmitów....?!!
To skąd się wzięły tabliczki: "Obcym wstęp wzbroniony"?


:mrgreen:
Pewna blondynka kupiła sobie w aptece podpaski.
Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta...
- Czy może mi pan wymienić?
Młody farmaceuta, zaczerwieniony po uszy odpowiada:
- Pani wybaczy ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!


--------------------------------------------------------------------------------

Szedł sobie Arab po pustyni, w końcu zachciało mu się pić. Zobaczył zbiornik z wodą, pije, pije, pije w końcu wypij, odwraca się patrzy, a tu tabliczka z napisem toaleta dla wielbłądów!

Za lasami, za górami żył bin La den z Talibami. Raz we wtorek, gdy dopisał mu humorek, zamiast spacji wcisnął enter i rozwalił Word Trace Center.

Leży sobie facet na trawie nieźle upity, wstaje mruga i patrzy znowu leży.

Leży facet na trawie patrzy w niebo i mówi-mały wóz, duży wóz o kurczę radiowóz.

W New York-u cieszą się dzieci bo wujek bin La den już do nich leci. Prezentów ma bez liku dla każdego po wągliku.

Przyszła baba do lekarza z padaczką, a lekarz na to-dyskoteka piętro wyżej.

Byli sobie raz Niemiec, Rus i Polak. Niemiec wszedł do tunelu w ziemi bez latarki i usłyszał głos który mówił-zjem cię, zjem cię, Niemiec od razu uciekł i powiedział do Rusa żeby poszedł zobaczyć co tam jest. Rus poszedł bez latarki i usłyszał głos który mówił-zjem cię, zjem cię, Rus szybko uciekł, a kiedy wyszedł powiedział do Polaka-idź zobacz co tam jest. Polak poszedł z latarką i tak szedł aż usłyszał ten głos-zjem cię, zjem cię. Polak zapalił latarkę i zobaczył królika który mówił do marchewki-zjem cię, zjem cię.

Byli sobie raz Niemiec, Rus i Polak. Przyszedł do nich diabeł i powiedział-załuszcie sklep w którym będzie wszystko bo jak nie to pójdziecie ze mną. Diabeł przyszedł do Niemca i prosi o ni cholerę, Niemiec mówi-nie ma, a diabeł na to-idziesz ze mną. Diabeł idzie do Rusa i prosi o ni cholerę, a Rus mówi-nie ma, a diabeł na to-no to idziesz ze mną. Diabeł idzie do Polaka i prosi o ni cholerę, a Polak mówi-choć. Poszli do piwnicy. Polak do diabła-co widzisz, diabeł- ni cholera, Polak-to bierz dwa kilo i spadaj.

Przychodzi diabeł do Niemca, Rusa i Polaka i mówi-zróbcie coś czego nie mógłbym wykonać Niemiec wrzucił monetę do rzeki, a diabeł wyłowił. Przychodzi do Rusa, a Rus bierze ziarnka piachu i rzuca za siebie, a diabeł odszukał. Przychodzi do Polaka, a Polak pierdną i powiedział-łap póki ciepłe!

Spotykają się dwie koleżanki. Jedna mówi: Mój synek ma 3 miesiące i już siedzi. A druga na to: Tak? A za co?

Jaka jest najlepsza odległość od teściowej - 100 m od domu i 2 m pod ziemią

Komentator na zawodach w piciu napoju narodowego:
Nadchodzi Francuz. Będzie pił wino szklankami!!! Pierwsza szklanka, druga... piąta! Złamał się, złamał sie Francuz!
Teraz Polak! Będzie pił "żytnią" szklankami!!! Pierwsza szklanka, druga... piąta... dziesiąta!!! Złamał się, złamał się Polak!
Czas na Ruska! Będzie pił bimber czerpakiem z wiadra!!! Pierwszy czerpak... piąty... piętnasty czerpak!!! OOOOOO!!! Złamał się, złamał się czerpak!!! Rusek będzie pił bimber prosto z wiadra!!!

Przychodzi krasnoludek na stację benzynową i mówi:
-Poprosze dwie kropelki paliwa.
A sprzedawca na to:
-I co, może jeszcze pierdnąć w oponki?



Odzywki

--------------------------------------------------------------------------------


Chociaż sztuczną szczękę nosisz, to o lanie aż się prosisz.
Nie naruszaj mojej przestrzeni powietrznej swoim wczorajszym oddechem.
Wyglądasz jak Jasio Kowalski po wywiadówce.
Jestem onieśmielony twoim głupim wyrazem twarzy.
Masz nos jak kij hokejowy w mrowisku.
Nie wchodź mi w paradę, bo zrobię z ciebie roladę.
Przynajmniej nauczyciel powinien uważać na lekcji.
Człowieku, z którego ty jesteś wieku?!
Jesteś genialny jak szczur doświadczalny.
Jesteś czarująca jak futro zaskrońca.
Nie ma kobitek brzydkich odkąd są czapki-niewidki.
Chcesz mieć fotkę? Poproś ciotkę.
Nie nawijaj tak, bo ci taśmy zabraknie.
Z przodu decha, z tyłu decha, zgadnę: nazywasz się Terecha.
Jak się rodziłeś, to zapomniałeś wziąć mózg z półki, czy ci ukradli.
Antyka się nie tyka.
Nie sepleń, bo ci sztuczna szczęka wypadnie.
Przestań gadać, bo jaszcze ci mózg przez gębę wyleci.
Masz takie poczucie humoru, jak mój dziadek po drugiej wojnie światowej.
Masz nogi jak skrzyżowane drogi.
Lubię gdy się wściekasz, wtedy tak fajne kozy lecą ci z nosa.
Śpiewasz tak, że umarlaka byś obudziła.
Nie machaj tak tymi łapami, bo to nie lotnisko dla śmigłowców.
Patrzcie jak intensywnie myśli, aż jej para uszami i nosem bucha!
Gdybyś wszedł na statek, to by szczury zaraz pouciekały.
Co, z głupimi macałeś się przez ścianę?
Co mnie stukasz? Z drewna nie jestem.
Pogadamy jak zejdziesz z drzewa, bo z małpami nie gadam.
Idź do lasu i nie rób hałasu.
Przypominasz mamuta - małe oczka, krzywa gęba i dwa zęby wystające z gęby.
Bredzisz, jakby cię fura z gnojem przejechała.
Zanim to zrobisz, to wróbel będzie ważył 5 kilo.
Ty się do tego nadajesz, jak kogut do znoszenia jajek.
Łysy nie podskakuj, bo dostaniesz łupieżu.
Wyglądasz jak przeterminowana landrynka.
Spadam do WC minę odbezpieczyć i armatę rozładować.
Masz maskę gazową, czy to tylko wyraz twarzy.
Jakby cię pies zobaczył, to by się o własną budę zabił.
Idź do parku sufit malować.
Mów wolniej i dużymi literami!
Miałeś pranie? - Nie. - To czego suszysz zęby?
Machasz łapami jak flipery w automacie.
Nie mów tyle. bo się zapowietrzysz.
Zawiąż sobie gile z nosa na kokardkę.
Niech cię kura jajem trzaśnie.
Ile kary zapłaciłeś za ten wygląd.
Jak cię zaraz walnę w te państwowe zęby...!
Masz cycki jak ser Tylżycki.
Nie rzucaj się, bo nikt cię nie sklei.
Masz zapłon szachisty.
Ojciec - saper, mina jak niewypał.
Palnąłeś jak łysy grzywką o kant kuli!
Przyjdź tu z babcią, niech tłumaczy!
Masz twarz, jakby cię w dzieciństwie z procy karmili.
Kręcisz się jak smród po gaciach.
Gdybym miał gębę jak ty, to bym codziennie chodził pod parasolem.
Szmery-bajery, nawijki-kijki.
Jesteś mądry jak Salomowe portki.
Ściągnij maskę, karnawał się skończył.
Wyglądasz jak przez okno.
Zamknij paszczę, bo ci naszczę.
Podniecasz się tym jak kura miesiączką.
Nie przychodź do mnie do domu, bo mi pies ucieknie.
Nie podskakuj, bo nie urośniesz.
Chodzisz z gołą głową, żeby nie dostać w czapę?
Masz mordę jak akumulator - ino ładować!

#17 60s

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 18 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:a dokąd ;]

Napisano 08 marca 2007 - 21:22

Język polski. Lekcja na temat " Jak żyje się waszym rodzicom i jakie zawody uprawiają "

wstaje pierwszy uczeń i mówi. Moja mam jest prostytutką. A żyje sięnam bardzo dobrze. 2 wille, 2 fury, mnogo gotówki.

wstaje kolejny uczeń. Mój tata jest policjantem z drogówki. Żyje się nam też dobrze. willa, 2 fury i cashu pod dostatkiem.

przychodzi kolej na Jasia. Jasiu wstaje i mówi: A mój tata jest kierowcą tira i gdyby nie k***Y I POLICJA to też by nam się dobrze żyło :mrgreen:

#18 NumLock

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 99 postów

Napisano 08 marca 2007 - 21:30

Wyświetl postUżytkownik 60s dnia 03-03-2007 - 13:45 napisał

- nawalony facet wybrał się na ryby pod lodem. Przychodzi, wierci otwór zarzuca wędke i siedzi.
- w pewenej chwili słyszy " tu nie ma ryb ".
- facet nic siedzi dalej
- znowu słyszy " tu nie ma ryb "
- lekko wku...... ale dalej nic
- znowu ten głos " TU NIE MA RYB "
- facet już wku..... wstaje i drze japie " k.....a kto to mówi :
- kierownik lodowiska :D
to w jakimś filmie/reklamie było... tylko nie pamiętam gdzie...
Dołączona grafika
Jestem jaki jestem i dobrze mi z tym...

#19 60s

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 18 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Miejscowość:a dokąd ;]

Napisano 08 marca 2007 - 21:37

Wyświetl postUżytkownik NumLock dnia 08-03-2007 - 20:30 napisał

to w jakimś filmie/reklamie było... tylko nie pamiętam gdzie...
To widziałem bodajże na Discovery. Tylko nie wiem na którym. Ale dowcip ten słyszałem o wiele wcześniej

#20 masterofflama

    Nowicjusz

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 93 postów
  • Miejscowość:Warszawa

Napisano 08 marca 2007 - 22:46

Wyświetl postUżytkownik 60s dnia 08-03-2007 - 20:37 napisał

To widziałem bodajże na Discovery. Tylko nie wiem na którym. Ale dowcip ten słyszałem o wiele wcześniej
było w reklamie ING chyba...





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych