HDK-PCK
#41
Napisano 27 października 2010 - 16:12
Osiągnąłem już parę miesięcy temu wiek dojrzały i także mam zamiar oddawać krew
W ten piątek mam zbiórkę krwi w szkole więc pewnie trochę ze mnie wyssą No i postaram się zdać relację - jak przeżyje ^^
Nagroda - oprócz czekolad - to wolny dzień od szkoły Więc warto ^^
Moje zdjęcia. | Klik! | Last.fm | YT
#42
Napisano 27 października 2010 - 17:00
Użytkownik Smiter dnia 27 października 2010 - 16:12 napisał
W moim liceum też były takie akcje. O godzinie 9:00 się zaczynało, lecz zanim przyszła moja kolej to była już godzina 15:00 (a wcale tak wielu chętnych nie było) Więc w szkole siedziałem dłużej niż powinienem, no ale zajęć nie miałem
Od tego czasu staram się oddawać regularnie. W tym roku oddaję średnio co dwa miesiące.
#43
Napisano 27 października 2010 - 18:40
Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?
#44
Napisano 27 października 2010 - 18:50
#45
Napisano 27 października 2010 - 18:58
Też chciałbym od teraz oddawać regularnie krew
Moje zdjęcia. | Klik! | Last.fm | YT
#46
Napisano 27 października 2010 - 19:36
Użytkownik Tussek dnia 27 października 2010 - 18:40 napisał
Musisz ważyć ponad 50 kg i ani grama mniej. To dla bezpieczeństwa dawcy. Restrykcyjne? Cały czas wypełnia się jeden i ten sam kwestionariusz No i jeszcze badania
Nie można mieć przez pół roku zabiegu chirurgicznego, oraz przez kilka miesięcy trzeba odczekać po zrobieniu sobie tatoo Wizyta u stomatologa, to 2 tygodnie ograniczenia w oddawaniu krwi. Dodatkowo kobiety nie mogą mieć tego dnia okresu. W moim liceum przez to właśnie prawie 10 dziewcząt odpadło.No i oczywiście trzeba być zdrowym tego dnia.
Dodatkowo pytania o przebieg chorób, leków i wyjazdów zagranicznych. Ogólnie ankietę wypełnia się w niecałe 2 minuty.
Jeszcze jest taka sugestia, aby nie iść na czczo do oddania krwi. Ostatnim razem poszedłem bez zjedzenia śniadania. Jedyne czym się posiliłem, to kawą i ciastkami, które są wydawane w kawiarence, gdzie czeka się na ostatni, główny etap. Każdy dawca ma zapewnioną filiżankę kawy, bądź herbaty, oraz 4 paczki herbatników. A po oddaniu najlepiej napić się soku wydawanego w tejże kawiarence Miło i przyjemnie... fotele full wypas i wielka plazma na ścianie z TVN24 na ekranie
Na początek proponuję Ci oddawać max 2-3 razy w roku. Po roku lub dwóch, możesz już maxa lecieć, czyli 6 razy. Tak nam powiedzieli przy pierwszym oddaniu krwi. Teraz lecę maxa i czekam na plastikową legitymację, bo te papierowe zbyt szybko się niszczą.
Ale i tak najlepsze z tego jest to, że ma się poczucie, że ratujesz komuś życie. I tak w rzeczywistości jest.
"Nie bądź żyła, oddaj krew!"
#47
Napisano 27 października 2010 - 21:06
Macie już jakąś blaszkę? ja na brązie stanąłem. Co do ulg to teraz są marne. ale jeszcze kilkanaście lat temu Honorowy to był gość który miał zniżki na leki, bez kolejki do lekarza itd.
#49
Napisano 27 października 2010 - 21:56
Na stronie Krewniaczków jest ankieta właśnie z pytaniem czy ulgi dla oddających są wystarczające - dominuje rubryka "Zdecydowanie nie". Może kiedyś się coś zmieni
Moje zdjęcia. | Klik! | Last.fm | YT
#50
Napisano 27 października 2010 - 22:25
To już coś, ale by nie było za wesoło to trzeba mieć złotą blachę a to już dobre 8 lat oddawania.
Smiter mój pierwszy raz był tragiczny po 3 godzinnej próbie na pusty żołądek bez nawet napoju pojechałem oddać do szpitala krew podczas wielkiej orkiestry.
Po wszystkim myślałem że do domu nie trafie. więc wpakuj w siebie bardzo konkretne śniadanie a przed oddawaniem walnij kawę a po wszamaj całą tabliczkę czekolady:).
#51
Napisano 29 października 2010 - 18:57
Przeżyłem!!
Nie było w sumie tak źle. Zjadłem porządne śniadanie i wypiłem koło 1L wody. Potem trochę stania i czekania na swoją kolej (na szczęście w miłym towarzystwie:)) Następnie ankieta, zapisy, badania i samo pobieranie. Wolałem nie patrzeć co się tam dzieje. Po około minucie już było po wszystkim. Delikatne przyćmienie i nieskoordynowane ruchy. Ale po minucie już było wszystko ok. Popijałem kawkę, jadłem czekoladę(9 czekolad to dość duży zapas:P) i wracałem do siebie. Wszystko trwało około półtorej godziny. Jedyne czym się wyróżniałem wśród innych to zawinięty cały łokieć - babka chyba przekuła mi żyłę na wylot i musiała założyć większy opatrunek, bo krew wlała się pod skórę Ale jak teraz patrze to jest tylko minimalny śladzik po ukłuciu:)
Ogólnie było warto:)
Moje zdjęcia. | Klik! | Last.fm | YT
#52
Napisano 29 października 2010 - 19:56
#53
Napisano 29 października 2010 - 21:08
Kilka miesięcy temu miałem prawie na całej ręce
A do badania brali Ci z palca krew?
Bo mi w szkole brali z palca, a w oddziale to normalnie z ręki tak jak przy pobieraniu, oczywiście z tej drugiej.
#55
Napisano 29 października 2010 - 21:35
Użytkownik 90s dnia 29 października 2010 - 21:29 napisał
Co do siniaka to pielęgniarka mogła ci uszkodzić żyłę, jeśli są małe kanały to łatwo o taki incydent
#56
Napisano 29 października 2010 - 21:41
Do badania brała mi z ręki
Moje zdjęcia. | Klik! | Last.fm | YT
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych