0
Mechanika gry jest dziwna, to nie znaczy jednak że zła. Jest bardzo zbliżona do FEAR 2. Grafika stoi na dość dobrym poziomie, a wymagania są... bardzo niskie.
Niestety gameplay nie jest taki jak w FEAR Combat, ani jak FEAR 3, ale da się przyzwyczaić.
Na początku małe wprowadzenie w grze odnośnie "wytwarzania broni" i umiejętnościach psjonicznych ("perki").
W sklepie dostępne są różne rodzaje uzbrojenia, jednakże tylko tylko te "rzeczywiste".
Bronie z uniwersum FEAR można zbadać. Do tego potrzebne są pewne produkty, które można kupić (odradzam), albo zdobyć wykonując misje w grze (zakończyć mecz, zabić 5 wrogów, etc.)
Gdy będziemy posiadali już wymagane materiały, możemy odblokować broń i ... zapłacić kilkadziesiąt tysięcy w darmowej walucie zdobywanej podczas gry.
Na samym zakupie broni się nie skończy i będziemy musieli płacić za naprawę broni, która się zużywa. Nie jest to tanie, ale wolę nie sprawdzać co się stanie gdy broń zostanie całkowicie zniszczona skoro za kilka % płaci się ok 1000 P (waluta w grze).
Jeszcze klika dni temu była możliwość customizacji broni (dodawanie tłumika, zmiana magazynku, celownika, etc), jednakże w tej chwili nie ma tej opcji. Zapewne wróci po wydaniu gry.
Co do rozgrywki.
Jest kilka trybów gry i ciągle dodawane są nowe.
- Deathmatch - tak naprawdę to jest team deathmatch. Walczymy po stronie Task Force, bądź Armachanu. Chyba nie trzeba więcej tłumaczyć. Wygrywa drużyna, która osiągnie wyznaczony cel (ilość zabójstw), bądź będzie mieć więcej od drużyny przeciwnej po zakończonym czasie.
Obie drużyny mają wyznaczone spawny, a po odrodzeniu się jest kilka sekund "niewrażliwości" na ostrzał.
- Demolition - kolejny tryb wzorowany na tym z CSa, gdzie jedna drużyna (Armachan) podkłada bombę, a druga (Task Force) nie może dopuścić do wybuchu.
Ułatwieniem jest fakt, iż każdy w drużynie posiada bombę, jednakże tylko jedną da się podłożyć.
Nie ma respawnów oczywiście.
- Knife Fight - jak sama nazwa wskazuje, rozgrywane są tu pojedynki wyłącznie na noże (bądź toporki). W całej grze dostępny jest tzw. "finishing blow", czyli szybkie i efektowne zneutralizowanie przeciwnika nożem, bądź toporkiem zakradając się od tyłu.
- Bloodlust - TeamDeathmatch wzbogacony "mutacją" w stwory. Posiadamy pasek mutacji, który napełnia się, gdy zabijamy, bądź giniemy. Gdy się zapełni możemy się "transformować" w stwora (obecnie jest to hunter i jeszcze jakiś charger jak w l4d). Posiadają ogromną ilość życia i szybko uwijają się z ludzkimi przeciwnikami.
Są jeszcze tryby cooperacji przeciw botom. Znamy je z FEAR 3 i 2. Uciekamy przed ogniem, bądź przemieszczamy się do wyznaczonego celu. Oczywiście przeszkadzają nam boty w postaci żołnierzy, stworków, etc.
Brakuje mi strasznie trybu gry dostępnego w 3 części FEARa, czyli "Króla dusz", gdzie było się duchem i mogło się opętać jakieś jednostki na mapie, by móc robić pogrom.
Gra będzie darmowa, jednakże system mikropłatności zdecydowanie będzie dostrzegalny. Obecnie on jest marginalny pozwalający jedynie na wykupieniu boosterów do kasy (P) i XP. Raczej nie będzie to gra typu pay to win.
Mapy są bardzo przyjemne, klimatyczne i rozbudowane. Nie brak na niektórych z nich wstawek takich jak to miało miejsce podczas kampanii dla jednego gracza w poprzednich częściach, gdzie słyszeliśmy i widzieliśmy Almę, dziewczynkę o nadnaturalnych zdolnościach. Czasem występują również efekty wizualne, które mają nam utrudnić widoczność.
Teraz wielka nadzieja moja. Dostrzegam wprowadzanie wsparcia dla klanów, więc jeśli to pójdzie w tym kierunku, będzie oznaczać, że tytuł może się utrzymać na dłużej.
Jak widać, nic jeszcze nie zlicza, więc prawdopodobnie będą wprowadzone osobne rozgrywki klanowe. Liczę na jakąś mapę kontroli, gdzie klany będą rywalizować o jakieś terytoria (nawet pomieszczenia w korporacji) i z tego tytułu będą otrzymywać bonusy. Coś na wzór wojen klanów z gry World of Tanks.
Najbardziej obawiam się jednak grywalności, ponieważ nie ma typowych serwerów gier, tylko wszystko jest hostowane przez graczy, tak jak to miało miejsce w przypadku FEAR 2 i 3, L4D, L4D2, Call of Duty MW 2 i 3. Chyba tak jest, chociaż to wygląda trochę dziwnie. Systemowo wywala hosta po minucie, gdy wszyscy gracze są gotowi a on nie wystartuje gry, oraz wywala graczy po minucie jeśli nie wciśnie przycisku "gotowy".
Nie spotkałem się jednak z problemami w kwestii lagów, jak to miało miejsce w FEAR 2, gdzie host był najważniejszy i gdy mu się wychodziło, to wychodził z gry a cała rozgrywka została przerywana bez zapisywania wyników.
Pogramy, zobaczymy jak gra się rozwinie.
Ktoś chętny?
