Sztuka Survivalu
#1
Napisano 18 sierpnia 2010 - 20:35
Czy ktoś z was interesuję się sztuką survivalu? Albo czy jeździł na tego typu obozy ?
W zasadzie robię ten temat bardziej z zapytaniem o obozy.
BO ja od dłuższego czasu interesuję się survivalem i chciałbym pojechać na taki obóz z prawdziwego zdarzenia a nie mogę nigdzie zaleść czegoś ciekawego.
Chodzi mi o obóz gdzie jest nauka tej sztuki oraz praktyka. I właśnie nie chodzi mi tu o takie coś jak te "obozy survivalu" gdzie dzieci mogą sobie postrzelać z łuku, popływać kajakami itp tylko prawdziwy survival. Nic takiego niestety znaleść nie mogłem. Może ktoś z was wie coś na ten temat? Bo kurde już sam nie wiem mam do wojska iść do jakiś jednostek specjalnych czy co ^_^
Pozdrawiam
#3
Napisano 18 sierpnia 2010 - 21:03
Użytkownik m4teuszek dnia 18 sierpnia 2010 - 20:35 napisał
-nauczysz się jak przeżyć w środowisku ubogim w pożywienie
-nauczysz się jeść wszystko co znajdziesz
-poznasz wiele sposobów walki z odwodnieniem/kacem
-nauczysz się nawigacji w terenie (jak się obudzisz w nieznanym miejscu po kilku dniach imprezy)
-codzienna walka o przetrwanie we wrogim otoczeniu kadry naukowej gwarantowana
-uodpornisz organizm na działanie wielu przeróżnych toksyn (chemia organiczna )
-zdobędziesz doświadczenie w radzeniu sobie z chroniczną sennością
-masz do wyboru różny okres trwania szkolenia (3 lata, 5 lat a nawet dłużej )
I wielu wielu innych rzeczy się nauczysz które akurat nie przychodzą mi do głowy
A tak na poważnie to przeczytaj : "Szkoła przetrwania" John "Lofty" Wiseman (jeżeli już tego nie zrobiłeś). Całkiem ciekawa lektura.
Co do obozów to nie mam pojęcia.
#4
Napisano 18 sierpnia 2010 - 21:11
a)Studia na AGH lub P.
Albo po prostu namiot + scyzoryk. Opcja hardkore, taka, że naczynia robisz sobie sam.
A od czytania to się jeszcze nic nikt praktycznego nie nauczył.
#6
Napisano 18 sierpnia 2010 - 23:30
und die laufen vom Gesicht;
doch der Haifisch lebt im Wasser -
so die Tränen sieht man nicht."
#7
Napisano 19 sierpnia 2010 - 10:33
1. Na początku idź do lasu. Możesz zostać tam na noc.
2. Zaplanuj sobie wyprawę pieszą, omijając miasta i wsie. Ja z Poznania wyruszyłem do Czarnkowa (ok 80 km) i było całkiem przyjemnie. Miałem ze sobą wojskowe mapy topograficzne, które świetnie się nadawały. Szedłem jak tylko się dało lasami. Naprawdę niezła przygoda.
Początkowe wyposażenie to: namiot, karimata, mapa (jeżeli to wyprawa), kompas, śpiwór, krzesiwo, nożyk, jedzenie i woda (w polskich warunkach lepiej bez kupnej wody nie "kozaczyć" ), wygodne i rozchodzone już buty, coś na owady.
Gdy już będziesz trochę bardziej wprawiony to wystarczy Ci: śpiwór, płachta\materiał na "daszek" z budowlanego sklepu za 15 zł, woda (lub robisz na miejscu sobie filtr), wygodne i rozchodzone już buty.
Jak będę miał więcej czasu to napiszę coś więcej. Najlepsze to są wyprawy survivalowe, gdzie dodatkowym celem jest dojście do wyznaczonego celu i przetrwania tego wszystkiego. Byłem na kilku takich wyprawach, niestety sam. W kilka osób było by świetnie... Następna moja wyprawa będzie rozpoczynać się w okolicy Bydgoszczy.
#8
Napisano 19 sierpnia 2010 - 11:52
#9
Napisano 19 sierpnia 2010 - 12:15
#10
Napisano 20 sierpnia 2010 - 19:57
Użytkownik RL89 dnia 19 sierpnia 2010 - 10:33 napisał
Gdy już będziesz trochę bardziej wprawiony to wystarczy Ci: śpiwór, płachta\materiał na "daszek" z budowlanego sklepu za 15 zł, woda (lub robisz na miejscu sobie filtr), wygodne i rozchodzone już buty.
Jak mamy krzesiwo, jakies naczynie to zawsze mozna zagotowac. Dodad troche owocow z mlodej sosenki i dobra herbata bedzie
W gorach mozna znalezc wode wyplywajace z skal czy u podnoza gory a to sie rowna naturalna filtracja mysle ,ze taka woda nie rozni sie duzo od butelkowanej wysokiej klasy wody - dla ciekawosci mozna wziasc probke i dac do przebadania w sanepidzie.
Ja szaleje (na ile czas pozwala) po gorach na rowerze z gpsem Wiem ,ze hardkorowcy nie uznaja takich ulatwien ale mozna zaoszczedzic duzo sil wybierajac najbardziej optymalne trasy.
#11
Napisano 20 sierpnia 2010 - 20:04
Użytkownik JanTwardowski dnia 20 sierpnia 2010 - 19:57 napisał
Przegotowanie wody np. ze strumyka nie zrobi z niej wody w 100% zdatnej do picia. Pełno będzie w niej bakterii... Lepiej zrobić sobie jakiś filtr.
#12
Napisano 20 sierpnia 2010 - 20:36
Cytat
Na południu pizdu takich tras.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych